Eliksir oczyszczający wątrobę – przywraca siłę i energię

Usuwanie woskowiny z uszu – 6 domowych sposobów

Usuwanie woskowiny z uszu – 6 domowych sposobów

Woskowina uszna, zwana również cerumenem, jest substancją naturalnie wydzielaną przez nasz organizm w celu zapewnienia ochrony uszu przed atakami bakterii i innych czynników, które mogą im zaszkodzić. Nasze uszy potrzebująwoskowiny – działa ona niczym naturalny smar, który nawilża kanał słuchowy.

Czasem jednak może następować wzmożona produkcja woskowiny, która w konsekwencji może prowadzić do dyskomfortu w uchu, na przykład podrażnienia czy zatkanie ucha, zawrotów głowy, swędzenia, a nawet częściowej utraty słuchu.

Aby uniknąć tych nieprzyjemnych dolegliwości, należy regularnie czyścić uszy oraz usuwać nadmiar wydzieliny usznej.

Jakie są przyczyny nadprodukcji woskowiny usznej?

Czyszczenie ucha patyczkiem

Przed zastosowaniem jakiegokolwiek domowej roboty środka do usuwania woskowiny usznej warto poznać przyczyny jej gromadzenia się w kanale słuchowym.Kiedy następuje wzmożona ilość wosku, może pojawić się dyskomfort oraz infekcje – często bowiem nadmiar woskowiny gromadzi się w kanale słuchowym, blokując go.

Według ekspertów gromadzenie się woskowiny w kanale słuchowym jest wynikiem stosowania patyczków do czyszczenia uszu, które w rzeczywistości zamiast je czyścić, powodują blokadę i dyskomfort wewnątrz ucha.

Zatkanie ucha woskowiną może wystąpić również w wyniku czyszczenia przy użyciu jakiegokolwiek ostrego przedmiotu (np. wsuwki do włosów). Podobnie jak patyczki do uszu wciskają one woskownię do wnętrza ucha, a tym samym prowadzą do jego zatkania.

Również osoby, które stosują do spania stopery lub używają aparatów słuchowych są bardziej narażone na nadmierne gromadzenie się woskowiny w kanale słuchowym.

Objawy nadmiaru woskowiny w uchu

Ból ucha

Nadmiernej produkcji woskowiny usznej towarzyszą poniższe objawy:

  • swędzenie w kanale słuchowym
  • uczucie zatkanego ucha
  • zawroty głowy
  • dzwonienie w uszach
  • wydzielina z kanału słuchowego
  • zaburzenia słuchu
  • ból ucha

Domowe metody usuwania nadmiaru woskowiny z ucha

Aby uniknąć nieprzyjemnych dolegliwości związanych z nadmiernym gromadzeniem się wydzieliny usznej, należy regularnie czyścić przewody słuchowe i zapobiegać ich zatkaniu.

Staraj się do tego nie używać patyczków do czyszczenia uszu ani żadnych innych ostro zakończonych przedmiotów. Poniżej przedstawiamy najlepsze domowe sposoby na usuwanie nadmiaru wydzieliny z ucha.

Roztwór solny

Roztwór solny jest doskonałą naturalną metodą służącą do usuwania wosku z uszu. Aby przygotować specyfik wystarczy rozpuścić łyżeczkę soli (7,5 g) w 1/2 szklanki wody (125 ml) tak, by powstał jednolity roztwór.

Następnie zanurz w nim wacik i wyciśnij kilka kropel do ucha, przechylając przy tym głowę tak, by ucho znajdowało się u góry. Pozostań w takiej pozycji przez kilka minut, aby płyn dokładnie wniknął do kanału słuchowego, po czym przechyl głowę na drugą stronę tak, by płyn mógł swobodnie wypłynąć z przewodu słuchowego.

Olej parafinowy

Jednym z najbezpieczniejszych i zarazem najbardziej skutecznych sposobów usuwania wydzieliny usznej jest olej parafinowy. Można go kupić w każdej aptece. Podgrzej 2-3 łyżeczki oleju nad świeczką, a następnie wlej kilka kropel do przewodu słuchowego i odczekaj bez ruchu 5 minut, aż olej parafinowy zacznie działać.

Aby nadmiar woskowiny całkowicie się rozpuścił, należy powtórzyć zabieg również następnego dnia. Na zakończenie umyj ucho letnią wodą w celu usunięcia wszelkich pozostałości wosku.

Woda utleniona

Wymieszaj ze sobą identyczne części wody utlenionej i wody. Zwróć jednak uwagę na to, by woda utleniona nie przekraczała 3%. Wlej kilka kropli mieszanki do ucha i przechyl głowę tak, aby płyn dotarł do przewodu słuchowego. Pozostaw na kilka minut, po czym przechyl głowę na drugą stronę, by usunąć pozostałości.

Gliceryna

Czyszczenie kanału słuchowego

Gliceryna jest naturalnym składnikiem, który pomaga zmiękczyć nadmiar wosku, dzięki czemu znacznie łatwiej go usunąć z kanału słuchowego. Glicerynę możesz zakupić w każdej aptece. Wlewaj do ucha 4 krople 3 razy dziennie. Przekonaj się, że rezultaty są zaskakujące.

Ocet i roztwór alkoholowy

Wymieszaj jednakowe części octu i alkoholu. Zanurz w powstałym płynie wacik, a następnie wlej kilka kropel do kanału słuchowego.

Oliwa z oliwek

Oliwa z oliwek zmiękcza wydzielinę uszną i ułatwia jej usuwanie. Wlej 2-3 krople oliwy z oliwek do zatkanego ucha tuż przed pójściem spać. Powtarzaj zabieg przez 3-4 dni z rzędu.

Źródło

Zwalczanie nowotworów sodą oczyszczoną – przepis.

Patrick H. Bellringer 8.2.2012, tłumaczenie-skrót Ola Gordon, korekta Piotr Bein

Nowotwory mają wpływ na życie coraz większej liczby ludzi, bardziej niż kiedykolwiek. Ich przyczyna i leczenie znane są od wieków, ale “kontrolerzy” celowo ukrywają tę informację przed opinią publiczną, byrealizować swój Program Ludobójstwa. […] Brak równowagi chemicznej, lub osłabiony system odpornościowy, czynią organizm otwarty na ataki bakterii, wirusów i grzybów. Nieodpowiednie odżywianie, niedobór płynów, brak ruchu i wysoki poziom toksyn i stresu, służą osłabieniu naturalnej zdolności organizmu do obrony przed chorobami. […]

Należy zrozumieć pewne zasady odnośnie chemii
ludzkiego organizmu. Współczesne odżywianie ze zwiększoną ilością cukru, mięsa, zboża, alkoholu i napojów gazowanych, wytwarza w organizmie odczyn kwasowy, sprzyjający rozwojowi mikrobów i grzybów. Te choroby nie tolerują odczynu alkalicznego. Ponieważ candida nie toleruje środowiska zasadowego, poprzez odpowiednią terapię może zostać łatwo, całkowicie i szybko usunięta z organizmu.

Na skali pH, 1 to wysoka kwasowość (bateria samochodowa), 7 neutralność, a 14 wysoka zasadowość (ług). Układ krwionośny i system limfatyczny są lekko kwasowe (6 do 6,5), ale żeby zniszczyć candidę musi być 7,5 do 8,0. Zmianę pH można zrobić łatwo sodą oczyszczoną. Ponieważ candida kocha cukier i może strawić aż 16 razy większą ilość pożywienia niż potrzebuje jedna komórka, cukier jest nośnikiem sody. Zalecane źródła cukru (glukozy) to miód, melasy lub syrop z trzciny cukrowej (syrop naleśnikowy). [Najlepiej jest stosować proszek do pieczenia wolny od aluminium, dostępny w niektórych sklepach.]

Leczenie

1. Profilaktyka – uniemożliwienie zgromadzenia się candidy w takiej ilości, żeby spowodowała problem raka.

Rozpuścić 1 łyżeczkę sody w filiżance ciepłej wody. Pić 2 razy dziennie przez 3 dni, żeby odkwasić organizm. Dziesięć dni przerwy i powtórzyć 3-dniowy cykl. Ze względu na niezbyt przyjemny smak, można stosować suchą sodę, wstrzymać oddech i popić ciepłą wodą.

2. Zatrzymanie i usunięcie infekcji candidą (cysta lub guz nowotworowy).

Kiedy candida opanowała system odpornościowy do takiego stopnia, że utworzyła się cysta lub guz, grzyb candidy potrzebuje dużą ilość pożywienia. Wtedy do sody dodaje się miód, melasę lub syrop trzcinowy, które candida szybko wchłania razem z sodą.

Rozpuścić 1 łyżeczkę miodu i 1 łyżeczkę sody w filiżance ciepłej wody. Pić 2 razy dziennie co najmniej przez 10 dni, lub zależnie od tolerancji organizmu. Krew i limfa muszą zmienić się na lekko alkaliczne przez taki okres, żeby zniszczyć grzyb candida. Kiedy to się stanie, cysta / guz znika.

W przypadku poważnego problemu nowotworowego, stosować miksturę łyżeczki miodu z łyżeczką sody tak często każdego dnia, żeby organizm mógł zabić ogromną kolonię candidy. nie ma żadnych skutków ubocznych oprócz biegunki. W tym przypadku zmniejszyć częstość stosowania mikstury miód / soda.

Od jakiegoś czasu krąży informacja o syropie klonowym gotowanym z sodą. Dr Simoncini w niedawnym wywiadzie z George Noory powiedział, że terapia syrop klonowy / soda jest oszustwem rozpoczętym w USA i nie działa na candidę. Gotowanie tych składników daje inną substancję i soda nie odnosi skutków w leczeniu candidy.

W celu sprawdzenia alkaliczności śliny stosuje się papierki lakmusowe, do nabycia w aptekach. Papierek przybiera kolor różowy do czerwonego w przypadku odczynu kwasowego, i jasny do ciemnego niebieskiego w środowisku zasadowym.

Na zakończenie: wszystkie nowotwory są infekcjami candidy. Można ją zabić łatwo i tanio. W przypadku zaawansowanego raka, może wystąpić duże zniszczenie organu, czyniąc go nieprawdopodobnym do odzyskania, nawet jeśli usunie się candidę. Niektórzy mówią, że ta terapia nie jest skuteczna w ich przypadku. Możliwym tego powodem jest to, że nie zmienili odczynu organizmu do odpowiedniego poziomu zasadowości, żeby skutecznie zniszczyć candidę, i nie zmienili diety żeby zmniejszyć kwasowość i utrzymać odczyn zasadowy w organizmie.

Jak sprawdzić candidę

1. Wieczorem postaw obok łóżka pół szklanki wody.

2. Po obudzeniu natychmiast wypluj do wody w szklance to co masz w ustach, nie zbieraj śliny, wypluj tylko to co masz, nawet najmniejszą ilość.

3. Pozostaw na 15 min, potem delikatnie zakręć wodą w szklance.

4. Jeśli plwocina zostanie na powierzchni, jesteś OK.

5. Mętna woda znaczy wskaźnik jest pozytywny.

6. Trzymaj szklankę pod światło. Jeśli woda jest mętna i plwocina dostała ‘nogi’ schodzące wodą w dół, masz zaburzoną równowagę candidy. Należy odkwasić organizm.

Źródła:

http://www.fourwinds10.net/siterun_data/bellringers_corner/people_of_the_lie/news.php?q=1328765003

Autor: Tomasz Jankowski

http://naszecialo.blogspot.co.uk/

Trzy skuteczne receptury tybetańskie

Medycyna tybetańska jest najstarszym nieprzerwanie praktykowanym systemem leczniczym na świecie. To unikalne połączenie prostego systemu diagnozy, leczenia i profilaktyki ukierunkowane na osiągniecie optymalnej dla człowieka równowagi ciała, umysłu i ducha. Lekarze tybetańscy posiadają dogłębną wiedzę na temat anatomii, fizjologii i patologii, jak również skuteczne metody diagnostyczne i terapeutyczne. Takie holistyczne podejście do pacjenta okazuje się bardzo skuteczne, dlatego w kulturach Azji , Bliskiego Wschodu czy nawet Rosji, Tybet nazywany jest „krainą medycyny”.
Tybetańczycy praktykują głownie medycynę naturalną, uważając że tylko natura może przywrócić równowagę w organizmie, chociaż wielu lekarzy tybetańskich postrzega zachodnią medycynę jako uzupełnienie ich własnego systemu i chętnie współpracuje z zachodnimi lekarzami, ale głownie przy nagłych przypadkach np. gdy konieczna jest operacja. Krytykują natomiast chemiczne lekarstwa które mają dużo skutków ubocznych. Są natomiast ekspertami naturalnych środków.

Oto 3 przepisy tybetańskie, które każdy może zastosować:

Eliksir długowieczności

Wycisnąć sok z 10 cytryn, dokładnie wymieszać z 1 litrem miodu i 10 sprasowanymi główkami czosnku. Mieszankę szczelnie zamknąć w szklanym słoju i odstawić w ciemne miejsce na 8-10 dni. Zażywać łyżkę eliksiru 2 razy dziennie – przed śniadaniem i przed obiadem. Dzieci 1 łyżeczkę dziennie.
Mieszanka spowalnia proces starzenia się, oczyszcza organizm, pozytywnie działa na układ krążenia i procesy metaboliczne. Jest bardzo skutecznym środkiem uodparniającym, dlatego kuracje warto przeprowadzić wczesną jesienią przed sezonem grypy i przeziębień

Herbata na stres

2 litry wody gotować przez pięć minut. Pozostawić do ostygnięcia i dodać następujące składniki: 2 łyżki miodu, 2 łyżki soku z cytryny, 5 g startego imbiru, szczyptę anyżu i ostrej papryki. Herbata jest gotowa do podania. Pić filiżankę przed każdym codziennym posiłku.
Rozładowuje stres, napięcie i „gonitwę myśli” relaksując i uspokajając. Uważa się ze przedłuża życia.

Eliksir na naczynia krwionośne i serce

Zmiksować kilogram dokładnie umytych cytryn ze skórką z 300g czosnku, zalać 1,5 litra wrzącej wody gotowanej uprzednio przez 15 minut. Pozostawić do ostygnięcia, zamknąć szczelnie w szklanym słoiku. Spożywać 50 ml dziennie przed posiłkiem. Pełna terapia trwa około 25 dni, po czym kiedy należy zrobić 10 dni przerwy. Jako środek profilaktyczny stosować raz na 6 miesięcy.
Eliksir oczyszcza naczynia krwionośne, zapobiega udarom i zawałom serca, ma tez korzystny wpływ na cały organizm m.in. poprawia wzrok.

Te trzy podstawowe popularne składniki już same w sobie mają duża moc, jednak w odpowiedniej kombinacji zwielokrotnioną.

Czosnek

Jest bardzo popularny, ze względu na swoje liczne właściwości lecznicze i niekwestionowane znaczenie dla zdrowia człowieka. Obniża ciśnienie krwi, poziom cholesterolu,uszczelnia naczynia krwionośne, jest naturalnym antybiotykiem, wzmacnia układ immunologiczny, ma właściwości przeciwzapalne, niszczy pasożyty, bakterie, grzyby, przeciwdziała zmęczeniu, odmładza.

*************************************************************************

Cytryna

Jest naturalnym przeciwutleniaczem, usuwa wolne rodniki, przeciwdziała chorobom układu krążenia, zapobiega pękaniu naczyń krwionośnych, pobudza enzymy trawienne, ma właściwości oczyszczające, wzmacnia odporność, łagodzi przebieg infekcji, jest cennym źródłem beta-karotenu, witamin z grupy B, E, potasu, magnezu, sodu i żelaza, odmładza, jej bioskładniki utrzymują się we krwi do 24h.

*************************************************************************

Miód

Miód jest naturalnym antybiotykiem i przeciwutleniaczem, ma właściwości antybakteryjne, usuwa z organizmu toksyny, wzmacnia serce i system nerwowy, ożywia mozg, wzmacnia organizm, usuwa toksyny. Jest skuteczniejszy w połączeniu z ziołami czy owocami.

 

*************************************************************************

http://sekrety-zdrowia.org/

Jak w sposób naturalny usunąć metale ciężkie z organizmu

Metale ciężkie, kumulujące się w naszym organizmie, najczęściej pochodzą z roślin i zwierząt, które jemy. Mogą dostawać się również z powietrzem, wodą, spalinami, dymem tytoniowym, z produktami czyszczącymi stosowanymi w gospodarstwach domowych. Izotopy metali ciężkich osadzają się w narządach wewnętrznych, co może być przyczyną różnych chorób.

1. Jedz pożywienie zawierające pektynę. Pektyna jest adsorbowana na powierzchni soli metali ciężkich. Znajduje się w warzywach, owocach, jagodach. Buraki zawierają dodatkowo flawonoidy, które zamieniają metale ciężkie w obojętne związki. Ziemniaki zawierające skrobię, gotowane w mundurkach, absorbują toksyny z organizmu, usuwając je z organizmu w sposób naturalny. Metale ciężkie z organizmu usuwają również marchew, dynie, bakłażany, rzodkiewki i pomidory.

2. Także jabłka, owoce cytrusowe, pigwy, gruszki, morele, winogrona wspomagają wydalanie substancji toksycznych. Jagody jarzębiny, żurawina, maliny, borówki, żurawina wiążą metale ciężkie w nierozpuszczalne w wodzie i tłuszczu związki, co ułatwia ich usuwanie z organizmu. Spożywanie surowych owoców pomaga oczyścić organizm z nagromadzonych toksyn, ale można też użyć niskosłodzonych marmolad domowej roboty.

3. Picie herbaty z rumianku, nagietka, rokitnika, dzikiej róży chroni komórki przed wnikaniem metali ciężkich i wspomaga ich wydalanie. Olej z dzikiej róży i rokitnika jest bardzo przydatny w razie zatrucia metalami ciężkimi.

4. Promieniotwórczych izotopów cezu można pozbyć się z organizmu spożywając szczaw, szpinak i sałatę.

5. Substancje, które neutralizują radionuklidy występują w takich roślinach, jak: jałowiec, nasiona sezamu i łopianu oraz w korzeniu trawy cytrynowej. Przy stałej ekspozycji na izotopy promieniotwórczych metali zaleca się przyjmowanie do 40 kropli nalewki z aralii, różeńca górskiego, szczodraka krokoszowatego, żeń-szenia.

6. Picie herbatki wykonanej z kolendry siewnej usuwa z organizmu rtęć w ciągu dwóch miesięcy. Wystarczy cztery łyżki posiekanej kolendry zaparzyć w litrze wrzącej wody w niemetalowym pojemniku i wypić napar po 20 minutach.

7. Przeprowadzanie oczyszczających procedur na bazie ryżu jest szczególnie polecane osobom wykonującym niebezpieczną pracę. Łyżkę ryżu należy wieczorem zamoczyć w wodzie, a rano ugotować bez soli i zjeść. Tak przygotowany ryż usuwa z organizmu toksyczne sole metali.

8. Także wywar z owsa oczyszcza ciało z soli metali ciężkich. Wystarczy zalać szklankę owsa dwoma litrami wody i ugotować je na małym ogniu przez 40 minut. Tak przygotowany napój należy pić po pół szklanki cztery razy dziennie, dzięki czemu organizm oczyści się naturalnie – również z kadmu, który znajduje się w dymie tytoniowym.

9. Pamiętaj, że ciało jest w stanie, bez zewnętrznej interwencji usunąć zgromadzone osady i toksyny. Jednak praca i życie w warunkach szkodliwych dla zdrowia lub niezdrowy styl życia, wpływa na nadmierne gromadzenie toksycznych substancji, które powodują różne rodzaje chorób. Należy więc przede wszystkim zadbać o profilaktykę – uważać zwłaszcza na jakość i pochodzenie spożywanej żywności, a w razie potrzeby zwrócić się do lekarzy z prośbą o przepisanie leków, które pomogą oczyścić organizm z metali ciężkich.

http://tylkomedycyna.pl/

Liść laurowy w oczyszczaniu kości i stawów

Podstawową przyczyną zanieczyszczenia kości i stawów jest spożywanie nadmiernych ilości posiłków i niekorzystnych pokarmów. Niestrawione posiłki gniją tworząc toksyny, które osadzają się w stawach.
Przez długie lata nieprawidłowego odżywiania nagromadzony w organizmie kwas szczawiowy „cementuje” nasze stawy. Stawy tracą elastyczność i zaczynamy odczuwać bóle. Z początku odczuwamy bóle w stopach, kolanach, w stawach biodrowych.
Toksyny „wędrują” wzdłuż kręgosłupa do ramion, szyi, barków i palców rąk. Spróbujcie pokręcić głową a usłyszycie chrupanie – to kryształki toksycznych kwasów, które, usadowiły się w kręgosłupie.
Niezależnie od tego, ile kto ma lat, jest tylko jedna przyczyna utraty elastyczności stawów – zanieczyszczenia organizmu.

Oczyszczanie stawów należy przeprowadzić przez kolejne trzy dni, na co należy zużyć 15 g liścia laurowego. Podczas kuracji w miarę wydalania soli i piasku mocz może zmieniać barwę od zielonego do jasnoczerwonego. To normalne zjawisko. Po 7 dniach kurację oczyszczenia należy powtórzyć.
Pierwszy dzień – 5 g liścia laurowego drobno pokruszyć, wrzucić do 300 ml wrzątku, gotować na małym ogniu przez 5 minut, następnie wywar wlać do termosu i odstawić na 5 godzin, żeby się odstał. Następnie płyn przecedzić, przelać do naczynia i pić małymi łykami co 15 -20 minut w ciągu 12 godzin.
UWAGA ! Całego naparu od razu pić nie wolno, ponieważ można spowodować krwotok.

W drugim i trzecim dniu należy postępować tak jak w przypadku pierwszego dnia. W trakcie kuracji najlepiej nie spożywać produktów białkowych, czyli mięsa, jaj, mleka jego przetworów.

Należy się przygotować na to, że w trakcie kuracji kości i stawy mogą boleć jeszcze bardziej. Jest to jednak normalne zjawisko i świadczy o tym, że kuracja działa prawidłowo i następuje zdrowienie. Również jeszcze przez kilka dni po kuracji może występować ten efekt czym nie należy się przejmować.

http://www.era-zdrowia.pl/

Miłorząb (Ginkgo biloba) – poprawia pracę mózgu

Do Europy miłorząb sprowadzono w XVIII w., ale poważnie zajęto się nim wtedy, gdy wyszło na jaw, że przeżył wybuch jądrowy w Hiroszimie i Nagasaki. Jako pierwszy do praktyki medycznej wprowadził go w 1965 r. niemiecki lekarz i farmaceuta Willmar Schwabe, a gruntownym badaniom poddał go w latach 1980–1997 Francis V. De Fendis, także lekarz-farmaceuta. Właściwości lecznicze miłorzębu okazały się tak rewelacyjne, że zachwyt nad nimi trwa do dziś.

Bo też jest to imponujące drzewo. Osiąga wysokość 30–40 metrów, średnicę 4,5 m (na wysokości 1,3 m), a żyć potrafi nawet dwa tysiące lat! W ojczystych Chinach i Japonii nazywane jest wskutek tego żywą skamieliną, sięga wszak ery mezozoicznej.

Liście ma duże, 5–8 cm szerokości, kształtem przypominające japoński wachlarz, owoce żółte, podobne do śliwki, ale jadalna jest tylko pestka. Pestki miłorzębu od wieków stosowane były jako afrodyzjak („dodają sił w podbrzuszu”), a ich publiczne spożywanie wskazywało na gotowość seksualną. Dziś wiadomo, że miłorząb pobudza produkcję tlenku azotu, czyli tego związku, który jest wykorzystywany przy produkcji Viagry. Ponieważ jednak nadmiar tlenku azotu prowadzi do uszkodzeń naczyń krwionośnych, stosowanie naturalnych wyciągów z miłorzębu wydaje się bardziej wskazane. Szczególnie że pomagają one także utrzymać młodość.

Substancje czynne zawarte w liściach miłorzębu to „wymiatacze” wolnych rodników, które są główną przyczyną starzenia się skóry, powstawania raka i wielu chorób. Zwalczając wolne rodniki, wpływają na utrzymanie właściwego poziomu cholesterolu i chronią układ sercowo-naczyniowy. Ale najbardziej cenione są jego właściwości poprawiające pracę mózgu. Byłoby karygodnym uproszczeniem twierdzić, że dzieje się tak dlatego, bo miłorząb poprawia krążenie oraz chroni komórki śródbłonka, więc krew raźniej krąży i lepiej dociera do wszystkich komórek. Czynnych bowiem substancji o unikatowych właściwościach zawiera tak wiele, że dopiero wspólnie tworzą leczącą siłę.

Farmaceuci umieją wyizolować określoną substancję i użyć jej do sporządzenia leku, ale to nie to samo, co połączenie substancji stworzone przez naturę. Wyciągi z tej rośliny poprawiają przepływ krwi tętniczej, lepkość osocza krwi, że zaś równocześnie dobroczynnie wpływają na elastyczność skóry, znalazły szerokie zastosowanie w kosmetyce. Wspierają centralny układ nerwowy i wrażliwość receptorów na działanie serotoniny, zwanej „hormonem szczęścia”, a także ułatwiają transport dopaminy, tak ważnej dla koordynacji ruchu i napięcia mięśniowego. To właśnie dzięki temu pamięć się poprawia i wzrasta umiejętność skupiania się na określonym temacie, czyli wspomaga uczenie się, a więc rozwija zdolności intelektualne. Dlatego stosowany jest do leczenia lub spowalniania procesów demencji zarówno u osób starych, jak i cierpiących na stwardnienie rozsiane oraz przy chorobie Alzheimera, szczególnie w jej początkowym stadium.

„Przyjmowanie preparatów z miłorzębu przez osoby z zaburzeniami krzepliwości krwi lub stosujące leki zmniejszające agregację płytek (np. aspiryna) powinno przebiegać z zachowaniem szczególnej ostrożności. Istotna jest również niska zawartość szkodliwych kwasów ginkgolowych, które są alergenami i mogą wywoływać alergię kontaktową, szczególnie skórną. Zbadano, że kwas ten występuje głównie w łupinie nasion; a w liściach miłorzębu znajduje się w śladowych ilościach. Zgodnie z wymogami bezpieczeństwa ich zawartość w preparatach nie może przekraczać 5ppm” – pisze dr Lidia Laudel. A Tymoteusz Andrearczyk dodaje, że wielką wagę do miłorzębu przykładał Johann Wolfgang Goethe. Ciekawa to sprawa, bo ten wielki niemiecki poeta uczony był także gnostykiem i w roślinach dostrzegał działanie – można powiedzieć – duchowe. To znaczy takie, które służy uzyskaniu harmonii wewnętrznej, połączeniu sprzeczności i wzniesieniu się ponad nie – a tak definiuje on zdrowie. Ponieważ zaś czas przekonania, że posiadamy tylko pięć zmysłów minął – nikt już np. nie przeczy istnieniu telepatii i intuicji – warto wziąć pod uwagę przemyślenia mędrca, bo kto wie, jak działa nasza psychika? Na pewno jest to lepsze, niż przyjmowanie na wiarę tłumaczenia, że wyleczenie, które nastąpiło wbrew medycznym diagnozom, to wynik autosugestii.

Wiesława Kwiatkowska

http://www.poradnia.pl/

Geranium – niszczy bakterie i wirusy

Tak pospolicie uprawiane w naszych mieszkaniach geranium, często nazywane również anginką, botanicy określają jako pelargonię szorstką (Pelargonium multifidum). Ojczyzną tej rośliny jest południowa Afryka, zwłaszcza Kraj Przylądkowy gdzie rośnie jako dość duży krzew. W krajach południowej Europy, na Korsyce, w cieplejszych rejonach Rosji i w Bułgarii uprawia się ją na towarowych plantacjach. U nas geranium w uprawie doniczkowej jest rośliną wieloletnią o gałęzistych, od dołu drewniejących pędach. Ma długoogonkowe, pierzastodzielne, jasnozielone liście. Zarówno młode pędy, jak i liście pokrywają gruczołkowate włoski. Na szczytach łodyg zakwitają grzbieciste, jasnoróżowe kwiatki. Wszystkie części rośliny wydzielają bardzo przyjemny, różanocytrynowy zapach.

Ziele geranium zawiera olejek eteryczny, którego głównymi składnikami są: geraniol, cytronelol, pinen i felandren oraz flawonoidy, gorycze, garbniki i różnego rodzaju kwasy organiczne.

Do celów leczniczych i przemysłowych olejek eteryczny destyluje się obecnie z roślin importowanych z Algierii, Egiptu, Francji i z wyspy Reunion.

Ma on wyraźne właściwości przeciwbakteryjne (zabija nawet gronkowce i paciorkowce) oraz przeciwwirusowe i z tego względu stosuje się go przy leczeniu chorób układu oddechowego, przeziębień, grypy, kataru, kaszlu, a także stanów zapalnych zatok. Stosuje się go także przy infekcjach skóry, zwłaszcza przy trądziku, egzemach, opryszczkach, łupieżu i rozstępach skóry. Reguluje także krążenie krwi i gospodarkę organizmu płynami i dlatego używa się go przy zaburzeniach krążenia, nadmiernym gromadzeniu płynów przed miesiączką oraz w przypadku cellulitisu, czyli tzw. pomarańczowej skórki na udach.

Od niedawna wykorzystuje się również antydepresyjne działanie olejku geraniowego. Zmniejsza on wyraźnie napięcia nerwowe, łagodzi bóle neuralgiczne, stany lękowe i związane z nimi często zaburzenia seksualne. Pomocny jest także w leczeniu przykrych dolegliwości okresu menopauzy, m.in. nagłych uderzeń krwi do głowy i zbyt szybko zmieniających się w tym czasie stanów emocjonalnych.

Stosuje się go najczęściej w formie masażu, jako dodatku do kąpieli oraz inhalacji w specjalnych kominkach aromaterapeutycznych.

Ze świeżych liści geranium hodowanych w doniczkach można sporządzać okłady na bolące miejsca dotknięte reumatyzmem. Zaleca się również smarowanie obolałego zreumatyzowanego ciała nalewką przygotowaną z drobno pokrajanych liści zalanych na 2 tygodnie czystą wódką.

Przy kłuciach i bólach uszu skutecznie działa wkładanie do nich świeżych liści lub olejku. Uważa się także, że wdychanie codziennie zapachu liści lub olejku przez około 10 minut wyraźnie obniża ciśnienie krwi, a stosowanie takiej inhalacji wieczorem działa nasennie.

Świeże lub suche i rozkruszone liście dodaje się do zaparzanej herbaty, co znacznie polepsza jej aromat. Drobno posiekanych listków lub sporządzonego z nich naparu w kuchni krajów południowej Europy używa się często do aromatyzowania sosów, kremów, galaretek, słodkiego pieczywa, kostek lodu, masła, dżemów oraz syropów i octów. Kandyzowane listki i kwiaty służą do dekoracji ciast. Listki kładzie się niekiedy pod pieczone jabłka. Dodaje się je również do wina, pasztetu z wątróbek i grzanek z serem. Piecze się je także z rybą w winie jabłkowym.

Przemysł kosmetyczny często używa olejku geraniowego do produkcji różnego rodzaju mydeł i perfum. Wchodzi on również w skład zapachowych mieszanek kwiatowych. Z jego udziałem wytwarza się także kremy pielęgnacyjne do twarzy o tłustej cerze łagodzące jej podrażnienia. Napar z liści geranium działa na cerę łagodnie ściągająco i oczyszczająco, a ponadto dodaje rumieńców cerze bladej i mizernej. Można go również dodawać do kąpieli.

Specjalne poduszeczki i saszetki wypełnione listkami geranium nadają bieliźnie trwały, przyjemny zapach.

Teresa Lewkowicz-Mosiej

Na co stosujemy liście geranium?

Napar z liści geranium: kilka świeżych liści geranium zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 15 minut do zaparzenia, przemywamy nim twarz 2 razy dziennie. Mocny napar oczyści i poprawi ukrwienie skóry, przez co skóra nabierze zdrowego wyglądu. Większe ilości naparu można dolewać do kąpieli – podziała tonizująco i ściągająco na skórę (można wzmocnić efekt domowego SPA dodając kilka kropel naturalnego olejku eterycznego z geranium).

Wywar z liści geranium: kilka świeżych liści geranium zalewamy wrzątkiem i utrzymujemy w stanie wrzenia przez 5 minut, następnie odstawiamy na 15 minut do zaparzenia. Pijemy kilka razy dziennie przy przeziębieniach, stanach zapalnych gardła oraz krtani a także chorobach przewodu pokarmowego.

Świeże liście geranium dodane do czarnej lub ziołowej herbaty polepszą zdecydowanie jej smak, a dodane do wina nadadzą mu przyjemnego aromatu. Liście wykorzystuje się również do aromatyzowania ciast, kremów, sosów, dżemów, galaretek, masła, octów, pieczywa oraz kostek lodów. Kandyzowane liście i kwiaty wykorzystywane są do dekoracji ciast i ciasteczek.

Okłady ze świeżych liści na bóle głowy, ucha: kilka świeżych liści miażdżymy, aż puszczą sok i przykładamy do bolącego miejsca, jednocześnie wdychamy potartego w palcach liścia geranium.

Geraniowy olejek eteryczny

Olejek ma właściwości przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, dlatego stosuje się go z sukcesem w naturalnym leczeniu przeziębień, kaszlu, kataru, grypy, powikłań pogrypowych, zapalenia zatok a także stanów zapalnych skóry jak jak trądziku, opryszczce, rozstępach, egzemach, łuszczycy, łupieżu i liszaju. Olejek ten używany jest również do przywracania prawidłowej gospodarki płynami organizmu – reguluje krążenie oraz pomaga w pozbyciu się nagromadzonych płynów, dlatego wykorzystywany jest w leczeniu cellulitu. Eterycznym olejkiem z liści geranium skrapiamy waciki i wkładamy je do bieliźniarki, szafy, poduszek, przez co nadamy naszej bieliźnie piękny i świeży zapach. Olejek wykorzystujemy również w kominku zapachowym – codzienna 10-minutowa aromaterapia obniża ciśnienie krwi, a stosowana wieczorami ułatwi zasypianie nocnym Markom. Jest to również wspaniały antydepresant, który wdychany podczas aromaterapii lub podczas relaksującego masażu rozluźnia mięśnie, łagodzi wszelkie napięcia i usuwa stany lękowe. Nasmarowanie ciała oliwką z dodatkiem kilku kropli olejku eterycznego z geranium skutecznie odstraszy komary. Inhalacje oddziaływają na poprawę koncentracji oraz pamięci, lecząc zatoki, bóle gardła i wszystkie objawy przeziębienia – wystarczy zerwać dorodnego liścia potrzeć przez chwilę palcami i położyć blisko siebie lub wykonać:

Inhalacje z olejkiem geranium: 2 krople olejku dodajemy do miski napełnionej gorącą wodą, nachylamy się nad miską, nakrywamy głowę ręcznikiem i przy zamkniętych oczach wdychamy parę przez 5 minut.

Bóle reumatyczne lub przemarznięte części ciała szybko uratujemy okładami z pokrojonych świeżych liści geranium lub sporządzoną do takich celów nalewką, oto przepis:

Nalewka z liści geranium: kilka świeżych liści geranium zalewamy w szklanym naczyniu czystą wódką, odstawiamy w chłodne i ciemne miejsce na 2-3 tygodnie, od czasu do czasu wstrząsając. Po tym czasie przecedzamy nalewkę z liści, dobrze zakręcamy i odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce.

Masaże z dodatkiem olejku geranium: zalecane przeciwko bólom reumatycznym, nerwobólach, zapaleniach stawów, cellulicie, otyłości, tłustej skórze oraz suchym łupieżu. Wystarczą 2 krople olejku na 10 ml kremu/lotionu do ciała, olejek i krem dobrze ze sobą mieszamy przed położeniem ich na skórę (nigdy nie nakładamy samego olejku na skórę). Taki krem nakładamy na twarz lub wykonujemy masaż całego ciała. Olejek geranium używany jest do produkcji perfum, mydeł oraz jako dodatek do kremów dla cery tłustej do łagodzenia jej stanów zapalnych, stosowany w masażach pomaga leczeniu reumatyzmu i uspokaja.

http://www.poradnia.pl/

http://sielskieklimaty.pl/

Witamina B12 i wegetarianizm

Witamina B12 jest niezbędna do tworzenia i prawidłowego rozwoju czerwonych krwinek, buduje odporność i wspomaga leczenie chorób degeneracyjnych – nowotworów, artretyzmu, stwardnienia rozsianego. Jest stosowana przy leczeniu chorób umysłowych i nerwowych. Wzmacnia poziom energii, wpływa korzystnie na płodność i przebieg ciąży. Jest również używana przy leczeniu alergii.
Zapasy witaminy B12 mogą być przechowywane w wątrobie od trzech do sześciu lat, tak więc jej niedobór może istnieć już przez kilka lat, zanim da o sobie znać. U ludzi, którzy mają problemy z wątrobą albo z przyswajaniem tej witaminy, jej niedobór może ujawnić się w ciągu kilku miesięcy.

Najwięcej witaminy B12 zawierają produkty pochodzenia zwierzęcego, dlatego lekarze uważają ją za składnik trudno dostępny dla wegetarian.
Witamina B12 jest wytwarzana tylko przez mikroorganizmy. W śladowych ilościach występuje w powietrzu, wodzie, arcydzięglu chińskim, korzeniach żywokostu, grzybach, liściach niektórych warzyw (zwłaszcza pietruszki i rzepy) – tylko w tych produktach są obecne bakterie, które produkują witaminę B12.

Klasycznym objawem niedoboru tej witaminy jest anemia czyli niski poziom czerwonych krwinek. W niedoborze witaminy B12 mają źródło również zaburzenia nerwowe, emocjonalne i umysłowe. Do jednych z najwcześniejszych objawów niedoboru zalicza się osłabienie, apatię, zmęczenie, depresję, zaburzenia trawienia, biegunkę. Inne symptomy to bladość skóry, zanik czucia w palcach dłoni i stóp, palpitacje serca, zmienne nastroje. Wskaźnikiem poważnego niedoboru witaminy B12 jest czerwony, błyszczący i gładki język.

Przyswajanie witaminy B12 zaburzają także
– tabletki antykoncepcyjne i antybiotyki
– używki – alkohol, papierosy i kawa
– stres
– dolegliwości wątroby

Z tego wynika, że wegetarianie, którzy stosują używki czy żyją w zbyt dużym napięciu są podwójnie narażeni na niedobory tej witaminy.

Podstawowe źródła witaminy B12 dla wegetarian to produkty fermentowane, glony i drożdże.

Do produktów fermentowanych należą: kiszone warzywa, chleb na zakwasie, sos sojowy, miso, tempeh, jogurt. I tutaj ważna uwaga: w naszych sklepach ze zdrową żywnością produkty fermentowane nie zawierają wystarczających ilości B12, ponieważ prawo wymusza zachowanie odpowiedniej higieny przy ich produkcji. I chociaż czystość w produkcji żywności jest wartością niezaprzeczalną to, niestety, powstrzymuje ona naturalny wzrost poziomu witaminy B12 w produktach fermentowanych. Z tego powodu najlepiej jest zmobilizować się do robienia kiszonek metodą domową – w naszym dziale znajdziecie przepisy na kiszonki z buraków i kim-chee. Domowe kiszonki to doskonałe uzupełnienie wegetariańskiej diety. Ponadto produkty fermentowane z uwagi na obecność aktywnych enzymów trawiennych, może znacznie poprawić wchłanianie witaminy B12 z innych źródeł i może pobudzać w jelitach rozwój bakterii wytwarzających tę witaminę.

Doskonałym źródłem B12 są mikroalgi – spirulina i chlorella. Mikroalgi to organizmy z pogranicza królestwa roślin i zwierząt. Należą do jednych z pierwszych form życia i mają unikalne właściwości odżywcze. Najpopularniejsza na rynku jest ich forma suszona. Spirulina i chlorella są najbogatszym spośród wszystkich pokarmów roślinnych i zwierzęcych źródłem białka, beta-karotenu oraz kwasów nukleinowych.

Drożdże spożywcze przez wiele lat były dla wegetarian źródłem wielu składników odżywczych w tym również witaminy B12. Witamina ta dostaje się do drożdży na dwa sposoby: albo jest dodawana pod koniec procesu ich wytwarzania albo drożdże są hodowane na pożywce wzbogaconej o tą witaminę. Niektóre drożdże spożywcze nie zawierają witaminy B12, warto jest więc sprawdzać listę składników podaną na opakowaniu.

Wegetarianie powinni od czasu do czasu wzbogacać swoją dietę suplementami zawierającymi witaminę B12. Wspomagająco działa spożywanie bogatych w enzymy produktów takich jak kiszona kapusta, sok z kiszonych buraków, kiszone ogórki, marynowanych warzyw, kiełków. Pokarmy te maksymalizują odkładanie się i wchłanianie witaminy B12 w przewodzie pokarmowym.
I tu jeszcze jedna uwaga – suplementy zawierające witaminy, minerały i witaminę B12 nie zawsze są jej dobrym źródłem, ponieważ łączenie w jednym preparacie rozmaitych minerałów może prowadzić do powstania substancji analogicznych do B12.

Są wegetarianie, którzy uważają, że ich zapotrzebowanie na B12 zostanie zaspokojone przez florę bakteryjną jelit i odpowiednią dietę. Warto jednak pamiętać, że ta witamina jest wywarzana głównie w okrężnicy, a w dzisiejszych czasach mało kto ma okrężnicę dobrze funkcjonującą. Dlatego, jeśli czujecie się zmęczeni i poddenerwowani a do tego jesteście wegetarianami – czas na uzupełnienie witaminy B12 odpowiednią dietą i suplementami.

Ewa Dobek, kuchnia-kuchnia.pl

Sok na pasożyty, odrobaczenie

Czosnek POLSKI. 10 główek – nie ząbków, jeśli dla większej ilości osób to więcej. Pokroić/ zmiażdżyć i zalać sokiem z kiszonych ogórków. Odstawić w chłodne, ciemne miejsce na 10 dni i później również tak przechowywać. Sok podawać dzieciom przed snem 5 ml – można trochę rozcieńczyć (niedobre paskudztwo, dorosłym 10 ml. Można zjadać również czosnek z tej mikstury( dorośli). Stosować miesiąc. Nie więcej niż 2 razy w roku. Sok może mieć różną barwę, zależy to od czosnku w której porze roku robimy miksturkę. Sok nie może Wam sfermentować, bo zdarzył mi się i taki przypadek, ale chyba było wtedy za ciepło. Cały czas obserwować kał,a jak coś znajdziecie to oddać do badania…

Po kilku latach obserwacji mojej dzieci siebie i męża wiem, że nadpobudliwość u dzieci , nerwowość, kłopoty w nauce – koncentracja, zgrzytanie, złe sny, krosty na pupie, osad na zębach, psujące się zęby, czerwone pieprzyki, kaszel również szczekający, w nadmiarze kichanie i bekanie, popękane naczynka, nadmierna otyłość, chudość, podsiniałe oczy, krosty – są od pasożytów. Nie wszystkie te objawy muszą występować jednocześnie. Dzieci mają coraz więcej tasiemczyc (zbiorowe żywienie w szkołach, przedszkolach, psy i koty). Na tasiemca możecie kupić lek Yomesan/Niclosamide z aptek internetowych za granicą. Bez recepty. Vermox też kupicie . Mi zniknął NIEPRZYJEMNY ZAPACH Z UST, krosty, łamliwe paznokcie, grzybica między palcami u nóg, kamień nazębny, mąż mniej chrapie i mówi, że ogólnie czuje się jakiś lżejszy…
Dziecko brało zentel 3 dni // 2 tyg. przerwy // Vermox 3 dni //. Nic nie znalazłam w kupie.// znów 2 tyg przerwy i zastosowałam powyższy przepis u swojego dziecka przez kilka dni, potem podałam mu Vermox (ciągle stosując sok z czosnku) i to co zobaczyłam w kupie to był szok… Musicie ostrożnie przeprowadzać odrobaczanie gdyż bardzo silnie zarobaczony organizm może nie poradzić sobie z toksynami po robalach, tzw wstrząs anafilaktyczny. Jedzcie dużo ogórków kiszonych, kapusty kiszonej, cytryny. Robaki uwielbiają zakwaszony organizm, a nie znoszą środowiska zasadowego. leki, farmaceutyki pomagają tylko wtedy kiedy wspomagamy je naturalnie, nie jemy słodyczy, mąki itp….Lekarze próbują wmówić nam rożne choroby, nie wierzcie we wszystko co usłyszycie.

Nieświeży oddech prawdopodobnie = Tasiemiec. Kupcie Niclosamide / Yomesan najlepiej 2 opakowania bo nie zawsze jedno wystarcza. Poczytajcie o tym leku w necie. Kupcie w aptece on line, za granicą, Holandia, Niemcy, Belgia. Chyba, ze macie kogoś znajomego za granicą. Dobrze tez podać pozostałym członkom rodziny…W Polsce lek nie jest dostępny, zakazany przez Ministerstwo Zdrowia. A ludzie chodzą do lekarzy. Ci diagnozują coraz to nowsze jednostki chorobowe (wrażliwe jelito, Halitoza itp.) tylko nikogo nie mogą wyleczyć i tak dorabiamy koncerny farmaceutyczne dokupując kolejne dawki leków które zamiast leczyć czyszczą nam portfel i powodują kolejne dolegliwości. Jaki mieliby z nas pożytek gdyby szybko nas wyleczyli !??
Mi pomogła w diagnozie Wega Medica w Warszawie, ale od dawna podejrzewałem, że to może być tasiemiec. Powiedzieli, jaki lek kupić….

dodatkowo, w bardzo wielu przypadkach u dzieci ale nie tylko występuje włosogłówka. To nie prawda, że bytuje tylko w jelicie. Potrafi je przebijać i przenikać do tkanki podskórnej.Powoduje bóle nóg (w szczególności na odcinku między kolanem a stopą, „popękane” naczynka, rozdrażnienie, „złe” sny, niespokojny sen, bladość – powoduje anemię, szczekający kaszel, swędzenie skóry. Lek np. Vermox najlepiej podać w nów (faza księżyca) i robić kąpiele przeciw pasożytnicze z miodu i mąki, po lekach lub w pełni… Trudno ją usunąć samymi lekami bo przenika do organizmu. Nie słuchajcie, że to zabobony, bo tak piszą ludzie których poważne problemy zdrowotne nie dotyczą. Toksokaroza (glista psia, kocia) też może dawać podobne objawy. Choroba z piaskownic. Na to można zrobić badanie krwi w lepszym laboratorium. Pomagajcie SWOIM DZIECIOM bo nikt za Was tego nie zrobi…chyba, że wolicie aby lekarze faszerowali je sterydami, antybiotykami, itd, itd…

Autor: exit110

http://forum.gazeta.pl/